Na bazarku jest coraz więcej młodych warzyw. Ostatnio nie oparłam się kapuście, szczególnie, że idealnie pasowała do mięsa, które miałam wcześniej przygotowane.
Wytrwale siekamy kapustę - jak kto potrafi- i wrzucamy do gara. Podlewamy odrobiną wody, gotujemy bez przykrycia. W międzyczasie dodajmy sól oraz odrobinę cukru. Jak będzie ugotowana, to dodajemy kwasek cytrynowy oraz masło (sporo). I posiekany koperek, oczywiście...
Na "boku": w zimnej wodzie mieszamy mąkę, a potem dodajemy śmietanę 18% (małe opakowanie). Miksturę wlewamy do kapusty. Całość trzeba jeszcze zagotować, a potem można się na nią rzucić;)
W innych wersjach tej kapusty pojawia się zasmażka oraz ocet, ale jakoś przywiązałam się do przepisu mojej mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz