Ten deser jest dosłownie pożerany przez moje dzieci ... lub gości - mniej lub bardziej dużych. Nazywamy go w skrócie: PAN KOT - zgodnie z nazwą, którą wymyślił synek koleżanki - miłośnik kotów. A oto przepis:
Składniki (na 4 filiżanki):
0,5l mleka 3,2% (w wersji luksusowej może to być tylko śmietana kremówka lub mix śmietany z mlekiem)
80g cukru pudru (50g też jest ok)
4 łyżeczki żelatyny, do zamoczenia w odrobinie zimnej wody
cukier wanilinowy lub "cukier z prawdziwą wanilią"
na "polewę" polecam: mus truskawkowy lub z malin; można posypać też czekoladowymi wiórkami
Panna cotta jest bardzo efektownym deserem, a co ważniejsze - trudno go zepsuć. Zatem: zaczynamy podgrzewać mleko/śmietanę kremówkę z cukrami. "Na boku" moczymy żelatynę w odrobinie zimnej wody, a następnie wlewamy ciepłe mleko/wodę, żeby żelatyna całkowicie rozpuściła się. Wyłączamy gaz, łączymy żelatynę z mlekiem. Całość rozlewamy do 4/5 filiżanek (6 też może się udać), które po przestygnięciu wstawiamy do lodówki (przykrywam je folią spożywczą, żeby PAN KOT nie pachniał jak pan szynka;)) Prawda, że łatwy przepis?
Oto moja wersja PANNA COTTA vel PANA KOTA:
W sobotę znowu panował u nas PAN KOT:) Przepis rewelka:):) Z mleka 2% też wychodzi:)
OdpowiedzUsuńMama Miłosnkia Kotów
Zrobiłam ostatnio z mleka 3,2% i dodałam mniej cukru (tym razem brązowego) i było baaardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńDeser rewelacyjny!!!! Na pewno wykorzystam ten przepis :-)
OdpowiedzUsuń