Nie ma jak szpinak! Jak do tego doda się jeszcze grzyby własnoręcznie zebrane, to musi smakować. Smakuje tym bardziej, że w tym roku grzybów jest jak na lekarstwo. Danie jest błyskawiczne.
Potrzebujemy:
leśne grzyby (u mnie był mix)
duuuża garść szpinaku
odrobina cebuli (może być cukrowa - jest łagodniejsza)
1 ząbek czosnku
masło
śmietana
pieprz i sól do smaku
makaron
Gotujemy makaron. Grzyby jak już uda Wam się domyć (można wrzucić je do osolonej, ciepłej wody - czasem to pomaga), kroimy na grube kawałki i smażymy razem z cebulą na masełku. Na koniec smażenia dodajemy czosnek - żeby się nie przypalił. Podlewamy całość odrobiną wody i zalewamy śmietaną. Pieprzymy i solimy, a potem dodajemy szpinak (jeszcze nigdy nie udało mi się go pozbawić całkowicie piasku). Podgrzewamy aż szpinak "zwiędnie". Danie posypujemy grubo mielonym pieprzem na talerzu - ładnie to wygląda. Proste, nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz