Gorąco polecam - Warka Cider firmy Warwin:) Mają też jej gruszkowy odpowiednik Perry. Idealny smak!
Komentarze bardzo mile widziane :)
Z góry dziękuję za Wasze komentarze i uwagi
niedziela, 29 września 2013
środa, 11 września 2013
Dobre mąki
Nowy pomysł - jak gdzieś jadę, to kupuję lokalne produkty. Poniżej przedstawiam mąkę z Łasina (Młyny Szczepanki) oraz Reszla (Młynomag). Bardzo dobrze piekło mi się na nich m.in. drożdżowe wyroby. Cena normalna, prawie promocyjna, chociaż kupowałam w małym biskupieckim sklepie spożywczym.
Sierpniowe grzyby
Zdjęcia zamieszczam z poślizgiem, powrót do "normalnego" życia zajął mi trochę czasu.
Poezja smaku - pierwsze sierpniowe grzyby: trochę pieprzu, soli, masła, pietruszki, a na koniec śmietany...
Poezja smaku - pierwsze sierpniowe grzyby: trochę pieprzu, soli, masła, pietruszki, a na koniec śmietany...
wtorek, 10 września 2013
Estoński precel ( kringel) (cynamon rządzi!)
Nie da się ukryć, że ostatnio mam słabość do ciast drożdżowych. Ale co się dziwić, skoro materiał jest wyjątkowo wdzięczny - trochę ugniatania, a ciasto pięknie rośnie, pachnie i jest cudownie miękko-elastyczne. Odbiorców też mam wdzięcznych i z dużymi możliwościami, dlatego odkrywanie odmian wyrobów drożdżowych trwa. Tym razem proponuję estoński precel zwany w oryginale KRINGEL. Miłośnicy cynamonu powinni być zadowoleni - ciasto świetnie smakuje oraz prezentuje się co najmniej godnie. Przygotowanie nie jest skomplikowane. Poniższe proporcje są na średniej wielkości wieniec.
Potrzebujemy:
ciasto:
40g świeżych drożdży
40g świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
600g mąki
2 łyżki cukru
2 łyżki cukru
2 żółtka + 1 jajko do posmarowania (chociaż osobiście tylko posypałam ciasto brązowym cukrem)
50g stopionego masła
1 łyżeczka soli
nadzienie:
3 łyżeczki cynamonu
10 dag stopionego masła
5 łyżek cukru (u mnie brązowy)
ew. rodzynki
Zaczynamy od zaczynu - drożdże mieszamy z cukrem, mlekiem oraz odrobiną mąki - odstawiamy do wyrośnięcia. Puchatą miksturę mieszamy z pozostałymi składnikami ok. 10 min używając np. robota z hakami. Zostawiamy wyrobione ciasto do wyrośnięcia pod ściereczką na 30-60min (zależy ile macie czasu). W wakacyjne upały ciasto potrzebowało bardzo mało czasu. Normalnie można odkręcić palnik, żeby zwiększyć temp. otoczenia lub włożyć ciasto do lekko nagrzanego piekarnika. Jak wyrośnie można je ugnieść i zostawić ponownie do wyrośnięcia, włożyć do lodówki na drugi dzień (idealnie się sprawdza) lub rozwałkować na cieniutki prostokąt. Ciasto smarujemy cynamonem wymieszanym z cukrem i masłem. Zawijamy je jak strudel i przecinamy wzdłuż, zostawiając nierozcięty do końca jeden koniec. Bierzemy dwa paski i przeplatamy, na koniec łączymy ciasto w wieniec, precel. Układamy delikatnie na papierze do pieczenia i pieczemy 25 min. w 180st. lub do momentu jak kringel nie zbrązowieje (mi idealnie udał się w prodiżu teściowej z roku 1988).
1 łyżeczka soli
nadzienie:
3 łyżeczki cynamonu
10 dag stopionego masła
5 łyżek cukru (u mnie brązowy)
ew. rodzynki
Zaczynamy od zaczynu - drożdże mieszamy z cukrem, mlekiem oraz odrobiną mąki - odstawiamy do wyrośnięcia. Puchatą miksturę mieszamy z pozostałymi składnikami ok. 10 min używając np. robota z hakami. Zostawiamy wyrobione ciasto do wyrośnięcia pod ściereczką na 30-60min (zależy ile macie czasu). W wakacyjne upały ciasto potrzebowało bardzo mało czasu. Normalnie można odkręcić palnik, żeby zwiększyć temp. otoczenia lub włożyć ciasto do lekko nagrzanego piekarnika. Jak wyrośnie można je ugnieść i zostawić ponownie do wyrośnięcia, włożyć do lodówki na drugi dzień (idealnie się sprawdza) lub rozwałkować na cieniutki prostokąt. Ciasto smarujemy cynamonem wymieszanym z cukrem i masłem. Zawijamy je jak strudel i przecinamy wzdłuż, zostawiając nierozcięty do końca jeden koniec. Bierzemy dwa paski i przeplatamy, na koniec łączymy ciasto w wieniec, precel. Układamy delikatnie na papierze do pieczenia i pieczemy 25 min. w 180st. lub do momentu jak kringel nie zbrązowieje (mi idealnie udał się w prodiżu teściowej z roku 1988).
Subskrybuj:
Posty (Atom)